Lindsay Lohan urodziła swoje pierwsze i być może jedyne dziecko zaledwie rok temu. Po tym, jak w ekstremalnym tempie weszła w formę, aktorka wróciła do pracy. Razem z Jamie Lee Curtis zagrała w sequelu Freaky Friday – aktorki spędziły razem kilka miesięcy, tak jak za dobrych starych czasów. Nic więc dziwnego, że starszy kolega Lohan zna sekret jej fenomenalnej transformacji.
I jak się okazuje, wbrew niedowiarkom, nie chodzi o Ozempic, o którego stosowanie oskarżano Lindsay od kilku miesięcy. Macierzyństwo, mówi Curtis, jest tym, co tak bardzo zmieniło aktorkę. „Ona zawsze jest w trybie „mamusi”. Widać, że jej się to podoba. Naprawdę trudno ją wyrwać z tego trybu opieki. I wszystko jej pasuje”, zauważyła Jamie Lee. Sama Lohan, warto zauważyć, bez końca mówi o tym, ile przyjemności przynosi jej nowy status, ale nie wszystkie jej wnioski znajdują oddźwięk u innych młodych matek.
