Fred, 10-letni labrador mieszkający w zamku Mountfitchet w Stansted w Anglii, niedawno stał się lokalnym bohaterem — nie dlatego, że strzegł terenu, ale dlatego, że stanął na wysokości zadania i zaopiekował się dziewięcioma osieroconymi kaczuszkami.
Kaczuszki zostały same, gdy ich matka nagle zniknęła w zeszłym tygodniu. Troskliwy pracownik zamku przyniósł je Fredowi, który natychmiast wziął je pod swoją łapę i został ich przybranym ojcem.
Uroczy widok kaczątek przyczepiających się do Freda szybko zdobył serca. Pod jego czujnym okiem maluchy pływają w fosie zamku i drzemią razem w trawie, gdy świeci słońce.
„To cudowny pies” – powiedział Jeremy Goldsmith, właściciel Freda. „Dzieci go uwielbiają. W pełni zaakceptował swoją nową rolę i odłożył wszystko inne na bok, aby zająć się swoim małym stadem”.
Lokalne władze mają nadzieję, że Fred będzie kontynuował ojcowskie obowiązki, dopóki kaczuszki nie będą gotowe na samodzielność — na razie jednak stanowią szczęśliwą, choć mało prawdopodobną, rodzinę.