Bliskie relacje Bena Afflecka z byłą żoną od dawna irytują fanów Jennifer Lopez, jednak tak często przyłapywali go paparazzi z Jennifer Garner, że obrońcy jego obecnej żony poddali się. A jednak jeden błąd kosztował aktora cały szacunek, jaki pozostawili mu fani Lopeza: w Walentynki spotkał się na kilka godzin ze swoją byłą, pisze Daily Mail.
Nie panikować! Właśnie przyjechali do szkoły odebrać 11-letniego syna Samuela – byli spotykają się tam regularnie. Aktor jak zwykle był spięty podczas rozmowy z kimś przez telefon – a internet oczywiście już ustalił, że po drugiej stronie linii jest jego żona. W obronie Bena on i Garner weszli do budynku osobno i spotkali się w środku, ale dla wściekłych fanów nie jest to argument. „Nawet w taki dzień jak ten poznał swoją byłą. Co mam od niego wziąć? – napisał jeden z czytelników tabloidu. „Jennifer Lopez już spakowała swoje rzeczy” – zażartowała inna.
Sytuacja była niezręczna także dlatego, że do Internetu zaczęły wyciekać szczegóły dokumentu piosenkarki – jeden z odcinków pod względem napięcia może konkurować jedynie z tym feralnym dniem 18 lat temu, kiedy Ben i Jen odwołali ślub i zerwali . Okazało się, że do pracy nad nowym albumem Lopez dała do przeczytania swoim współautorom listy miłosne od Bena.