Projektant wymyślił nowy układ mieszkania w starym domu i oparł się na szytych na miarę systemach przechowywania. Dzięki temu w nowej przestrzeni znalazło się wystarczająco dużo miejsca na wszystko.
Krótko
Priorytetami klientów było funkcjonalne, jasne, skandynawskie wnętrze i dużo miejsca do przechowywania. Jednocześnie całkowicie poświęcili jeden pokój na pokój dziecięcy, a w drugim chcieli połączyć sypialnię z salonem z kominkiem.
Detale
Klienci – małżeństwo z córką uczęszczającą do szkoły – poprosili projektantkę Marinę Merenkową, aby „przemyśliła” typową przestrzeń stalinowskiego mieszkania i uczyniła ją wygodniejszą do życia ich rodziny.
Oczywiście nastąpiła pewna przebudowa. Pierwszą rzeczą, którą zrobiliśmy, było połączenie łazienek. Korytarz nie został zmniejszony, ale wręcz przeciwnie, powiększony kosztem pokoju dziecinnego: wszystko po to, aby pomieścić duże szafy wnękowe. Salon został podzielony na dwie części za pomocą szklanej przegrody, a przestrzeń przy oknie została przekształcona w sypialnię. Klienci sami zajmą się zatwierdzeniem.
Pracownicy gazowni nie pozwolili przenieść gazowego podgrzewacza wody, gdyż rury w łazience prowadzą do sąsiadów. Dlatego kolumnę pozostawiono na swoim miejscu, natomiast mieszacze przeniesiono na przeciwległą ścianę. Nad instalacją, naprzeciwko toalety, projektant przewidział szafki do przechowywania artykułów gospodarstwa domowego.
„W tej chwili trwają prace wykończeniowe w mieszkaniu i montaż zabudów kuchennych. Ponieważ mieszkanie było po „babcinym” remoncie i było w dość kiepskim stanie, trzeba było nawet rozebrać i zbudować od nowa kanały wentylacyjne, bo rozsypały się w pył. Podczas demontażu łazienki budowniczowie odkryli część pionu sąsiada, którą musieliśmy jakoś ominąć” – mówi Marina Merenkowa.
Wybraliśmy farbę do ścian, z wyjątkiem jednej ściany w salonie – jest tapeta z geometrycznym wzorem. W pokojach na podłogach parkiet, w przedpokoju, łazience i kuchni płytki. Materiały te najlepiej wpisały się w skandynawskie wnętrza, a do tego są praktyczne.
Systemy przechowywania były początkowo ważnym wymaganiem klienta, dlatego przeznaczono dla nich całkiem sporo miejsca: duże szafy wnękowe w przedpokoju, szafki w łazience, system przechowywania książek i dokumentów w salonie, mały szafa i komoda w sypialni oraz garderoba w pokoju dziecięcym. Wszystkie zostaną wykonane na zamówienie.
We wnętrzu zastosowano najjaśniejszą i najbardziej powściągliwą paletę barw – na życzenie klientów. Na korytarzu kolor ścian jest szary: trudniej jest go zabrudzić w przypadku „brudnego” obszaru. W pokoju dziecinnym córka klientów poprosiła o dodanie jednej różowej ściany akcentującej. „A różowa ściana to ta, której nie widać, kiedy wchodzisz do pokoju. Bo tata był sceptyczny wobec różowych ścian – mówi projektantka.
Wszystkie akcenty we wnętrzu to meble i dekoracje. Dzięki temu wnętrze można łatwo przekształcić i zmienić w przyszłości. Ponieważ główne systemy przechowywania planowano zamówić na zamówienie, autor projektu wybrał pozycje budżetowe, w tym z IKEA.