W niedawno opublikowanym podcaście Paul Burrell, były kamerdyner księżnej Diany, podzielił się szczerymi i odkrywczymi spostrzeżeniami na temat relacji księcia Harry’ego i Meghan Markle. Służąc legendarnej księżnej przez dziesięć lat i znając jej synów z bliska, Burrell zasugerował, że Harry mógłby nigdy nie podjąć takiej samej decyzji o ślubie z Meghan, gdyby Diana wciąż żyła. Jego refleksje rzucają światło na głęboki wpływ, jaki Diana wciąż wywiera na swojego najmłodszego syna, nawet dekady po jej tragicznej śmierci.
Burrell wyjaśnił, że po przedwczesnej śmierci Diany w 1997 roku Harry był głęboko poruszony i opisał go jako „zagubionego”, rozpaczliwie poszukującego miłości, wskazówek i wsparcia emocjonalnego. Jego zdaniem, pojawienie się Meghan w życiu Harry’ego zbiegło się z okresem jego słabości i odegrało kluczową rolę w wypełnieniu pustki, którą nosił w sobie.

Opowiedział o znamiennym momencie ich wczesnej relacji: „Kiedy usłyszał, jak dojrzała Amerykanka szepcze mu: »Moglibyśmy zmienić świat«, nie słuchał tylko Meghan. W tym momencie usłyszał głos swojej matki”. Słowa Burrella podkreślają silną więź emocjonalną, jaką Harry nadal czuje z matką – więź, która głęboko wpłynęła na jego działania i wybory.

Były kamerdyner podkreślił, że Harry przez całe życie szukał ciepła, zrozumienia i akceptacji, które dawała mu Diana. Współczucie, empatia i pewność siebie Meghan – cechy uderzająco podobne do tych, które posiadała Diana – pozwoliły Harry’emu ponownie doświadczyć tych znanych emocji. Według Burrella, to właśnie te wspólne cechy sprawiły, że Harry czuł się w obecności Meghan jak w domu i emocjonalnie bezpiecznie.

Co ciekawe, sam książę Harry często komentował podobieństwa między Meghan a swoją matką. W serialu dokumentalnym „ Harry i Meghan” z 2022 roku powiedział wprost:
„Meghan jest bardzo podobna do mojej mamy – w swoim zachowaniu, empatii, współczuciu i pewności siebie. Emanuje z niej to samo ciepło, co moja mama”.
Refleksje Burrell, choć potencjalnie niepokojące dla niektórych zwolenników pary, ujawniają, jak silny wpływ Diany pozostał w życiu Harry’ego. Jej wsparcie, troskliwa obecność i emocjonalne ciepło pozostawiły na nim niezatarte piętno, kształtując nie tylko jego charakter, ale także podejście do związków. Nawet dekady po jej śmierci duch Diany zdaje się żyć w wyborach Harry’ego i cechach, które ceni u partnera.
Ostatecznie, spostrzeżenia Burrell stanowią przejmujące przypomnienie głębokiej, trwałej więzi między matką a dzieckiem i tego, jak nawet pod nieobecność matki, więź ta nadal kształtuje serca, decyzje i życie. Dla Harry’ego obecność Meghan mogła przywrócić poczucie bezpieczeństwa i komfortu emocjonalnego, które niegdyś odnajdywał w Dianie – świadectwo trwałego dziedzictwa „Księżniczki Ludu”.