Niewielu nie rozpoznałoby tej wyjątkowo urzekającej aktorki — ikony kina i mody lat 70., najlepiej znanej z niezapomnianego występu w Lśnieniu . Chociaż Shelley Duvall nigdy nie pasowała do schematu konwencjonalnej urody, jej uderzające rysy, żywa obecność i niezrównany charyzmat uczyniły z niej uwielbianą i niezastąpioną postać w Hollywood. Była nawet muzą cenionego reżysera Roberta Altmana.
Niedawno fotoreporterzy zlokalizowali niegdyś górującą gwiazdę w ośrodku zdrowia psychicznego, gdzie jej pojawienie się oszołomiło wielu. Duvall, teraz widocznie stara, słaba i niemal nie do poznania, podobno wierzy, że jej zmarły kolega Robin Williams wciąż żyje — podkreślając jej ciągłe zmagania ze zdrowiem psychicznym.
Widok jej siwych włosów i bezzębnych włosów wywołał silne emocje wśród fanów, wielu z nich wyraziło żal i niedowierzanie:
-
„Co się stało z moją ulubioną aktorką?”
-
„Czy ktoś może wyjaśnić, jak do tego doszło?”
-
„Zajęło mi chwilę, zanim zorientowałem się, że to ona”.
-
„To rozdziera mi serce…”