W osobliwych annałach historii medycyny i sławy pokazów pobocznych niewiele nazwisk jest tak urzekających jak Josephine Myrtle Corbin — kobieta, której niezwykła anatomia uczyniła z niej cud pod koniec XIX wieku i później. Urodzona w 1868 roku w hrabstwie Lincoln w stanie Tennessee, Myrtle Corbin nie była po prostu kolejnym dzieckiem w rodzinie Corbin. Urodziła się z rzadką wrodzoną chorobą zwaną dipygus, która spowodowała, że miała dwie oddzielne miednice obok siebie, z których każda podtrzymywała parę nóg. Tak — Myrtle miała cztery nogi , a jej historia jest równie niezwykła, co jej anatomia.
Cud medycyny
Stan Myrtle, mówiąc medycznie, był wynikiem niepełnego rozdzielenia się bliźniaków w łonie matki. Rezultat? Dwie miednice i dwa zestawy kończyn dolnych, przy czym wewnętrzna para była słabo rozwinięta, ale w pełni uformowana. Lekarzy jeszcze bardziej zaskoczył fakt, że każdy zestaw nóg miał własne narządy rozrodcze — dwoistość, która później zdefiniowała zarówno jej życie prywatne, jak i publiczne.
W czasach, gdy nawet drobne fizyczne nieprawidłowości mogły sprawić, że ktoś stał się przedmiotem intensywnej ciekawości lub kpin, Myrtle była inna — zarówno pod względem tego, jak była postrzegana, jak i tego, jak się zachowywała. Jej stan nie był tylko widowiskiem; był przedmiotem naukowej intrygi.
Ulubieniec pokazu pobocznego
W wieku 13 lat Myrtle była już w trasie, stając się główną atrakcją z PT Barnumem, a później z innymi wędrownymi pokazami pobocznymi. Reklamowano ją jako „Czworonożną dziewczynę z Teksasu”, zarabiając wówczas pokaźną sumę pieniędzy — podobno do 450 dolarów tygodniowo (równowartość ponad 10 000 dolarów dzisiaj). Publiczność była zdumiona jej postawą, urokiem i oczywiście niezwykłą figurą.
W przeciwieństwie do wielu osób w cyrku Myrtle nigdy nie była przedstawiana jako groteskowa lub potworna. Często nosiła szyte na miarę sukienki, które podkreślały wszystkie cztery nogi, czasami nawet pokazując, że potrafiła nimi poruszać niezależnie. Jej obecność zawsze była dostojna i była bardziej czczona jako fenomen natury niż obiekt litości.
Normalne życie – z pewnym urozmaiceniem
Pomimo swojej sławy Myrtle pragnęła normalnego życia. Wycofała się z show-biznesu pod koniec nastoletnich lat i wyszła za mąż za Jamesa Clintona Bicknella w wieku 19 lat. Ich małżeństwo było nie tylko pełne miłości, ale i zaskakująco płodne. Myrtle urodziła pięcioro dzieci , co przeczyło zarówno medycznym, jak i publicznym oczekiwaniom. Lekarze z fascynacją zauważyli, że mogła poczęć i donosić dziecko w każdej z dwóch macic.
Jej ciąże, co zrozumiałe, wzbudzały duże zainteresowanie społeczności medycznej. Kiedyś powiedziała, że woli być badana przez lekarzy, jeśli oznacza to, że może pomóc innym lepiej zrozumieć jej stan. Ale postawiła też granicę — miała kontrolę nad swoim ciałem i swoją historią, a ta władza była rzadkością dla jakiejkolwiek kobiety w XIX wieku, a co dopiero dla takiej, która była uważana za żyjącą osobliwość.
Śmierć, dziedzictwo i rabusie grobów
Myrtle Corbin zmarła w 1928 roku w wieku 59 lat, ale nawet po śmierci wzbudzała fascynację. Po jej śmierci rodzina pochowała jej ciało w trumnie z betonu zbrojonego — nie z przesądów, ale po to, aby chronić ją przed złodziejami grobów. Rozeszła się wieść, że instytucje medyczne i prywatni kolekcjonerzy oferują duże sumy za jej szczątki.
Dziś spuścizna Myrtle żyje w tekstach medycznych, historii cyrku i szerszej narracji o niepełnosprawności i wyjątkowości. Jej przypadek jest nadal badany w dziedzinie genetyki i embriologii, a ona sama jest często cytowana jako przykład tego, jak niezwykła anatomia może przecinać się z siłą, wdziękiem i człowieczeństwem.
Więcej niż ciekawostka
To, co czyni historię Josephine Myrtle Corbin tak fascynującą, to nie tylko to, że miała cztery nogi — to, że żyła z nimi na własnych warunkach . Nie dała się sprowadzić do roli drugoplanowej postaci, nawet gdy ten świat uczynił ją sławną. Żyła życiem pełnym godności, miłości i złożoności w epoce, która rzadko pozwalała na takie rzeczy kobietom z niepełnosprawnościami.
Myrtle nie była tylko medyczną anomalią. Była matką, artystką, pionierką — i przede wszystkim, bezkompromisowo sobą.