Rozczochrany i wściekły artysta nie krył swoich emocji. (Zdjęcia)

Justin Bieber, o którym plotkuje się, że jest na skraju rozwodu z Hailey Bieber, znów znalazł się w centrum uwagi — ale tym razem nie z powodu nowego hitu. W środę gwiazda straciła kontrolę nad swoimi emocjami i wywołała mini-skandal na ulicy w Palm Springs.

Wszystko zaczęło się, gdy 31-letni piosenkarz postanowił po cichu wypić kawę przed Coachellą, ale gdy tylko otoczyli go fotografowie, atmosfera stała się elektryzująca. Gdy jeden z paparazzi próbował powitać go słowami „Dzień dobry”, Justin ostro odpowiedział:

„Nie, nie jest to dobry poranek! Dlaczego tu jesteś?”

I to był dopiero początek. Pocierając palce w geście „daj mi pieniądze”, Bieber wybuchnął:

„Chcesz tylko pieniędzy, pieniędzy, pieniędzy, pieniędzy, pieniędzy! Wynoś się stąd, bracie!”

I na tym się nie skończyło. Gdy podszedł do innych osób, które bezczelnie filmowały go telefonami, Justin zaczął zasłaniać im kamery rękoma, powtarzając to samo:

„Jesteś tu tylko dla pieniędzy. Nie obchodzą cię ludzie — chcesz tylko gotówki!”

Krzyczał „Pieniądze, pieniądze, pieniądze!” kilka razy i kazał wszystkim się odczepić. A tak przy okazji, wygląd Biebera pasował do jego nastroju — potargany, ubrany w niekonwencjonalną bluzę z kapturem, która odsłaniała tatuaż na brzuchu, neonowe klapki, półobwisłe spodnie i bieliznę. Krótko mówiąc, jego wygląd był uosobieniem „IDGAF” (I Don’t Give AF***).

  

Ostatecznie Justin został wyprowadzony z tłumu przez swój zespół ochrony. Fani martwią się o samopoczucie emocjonalne piosenkarza od jakiegoś czasu, szczególnie po jego ostatniej dziwnej transmisji na żywo. Wygląda na to, że tegoroczna Coachella będzie prawdziwym testem dla stanu psychicznego Biebera.

Like this post? Please share to your friends:

Videos from internet