Ojciec walczył o życie syna, po tym jak lekarze omyłkowo stwierdzili śmierć jego mózgu, co doprowadziło do dramatycznego starcia z oddziałem SWAT.
W styczniu 2015 roku George Pickering II wszedł do Tomball Regional Medical Center uzbrojony w broń i nie chciał wyjść, gdyż rozpaczliwie próbował nie dopuścić, aby szpital odłączył jego syna od aparatury podtrzymującej życie.
Jego syn, George Pickering III, doznał poważnego udaru i został umieszczony na oddziale intensywnej terapii, podtrzymywanym przy życiu. Miał historię napadów, ale tym razem lekarze uznali, że jego stan jest nieodwracalny.
„Powiedzieli mi, że ma martwy mózg, jest warzywem” – powiedział później Pickering Click 2 Houston. „Działali za szybko – szpital, pielęgniarki, lekarze”.
Szpital rozpoczął proces zwany „terminalnym odłączeniem”, który polega na stopniowym odłączaniu pacjenta od aparatury podtrzymującej życie. Ponadto organizacja zajmująca się donacją organów została powiadomiona o stanie George’a, co sugeruje, że uważali, że nie wyzdrowieje.
W dniu starcia personel szpitala powiadomił organy ścigania, zgłaszając, że Pickering wydawał się być pijany i agresywny.
Choć jego działania wydawały się ekstremalne, Pickering miał plan: „Wiedziałem, że jeśli będę miał trzy, cztery godziny, będę w stanie stwierdzić, czy George rzeczywiście ma martwy mózg”.
Podczas napiętej konfrontacji Pickering zaciągnął zasłonę wokół łóżka syna i odmówił wyjścia. W tych kluczowych godzinach zauważył drobne oznaki życia.
„George ścisnął moją dłoń trzy lub cztery razy na komendę” – wspominał.
Ostatecznie władze użyły robota, aby odsłonić kurtynę, co doprowadziło do poddania się Pickeringa. Pomimo spędzenia 11 miesięcy w więzieniu, jego działania ostatecznie uratowały życie jego syna.
George Pickering III w pełni wyzdrowiał. Rozmyślając o tym doświadczeniu, powiedział: „Ważne jest to, że żyję i mam się dobrze, mój ojciec jest w domu i znów jesteśmy razem”.
Tomball Regional Medical Center wydało później oświadczenie, w którym podkreśliło, że lekarze podejmują decyzje medyczne w oparciu o swoją wiedzę specjalistyczną, ale osoby podejmujące decyzje zastępcze mają prawo zaakceptować lub odmówić leczenia – choć decyzje takie muszą być podejmowane bez narażania innych osób.
Ze względu na przepisy o ochronie prywatności szpital odmówił omówienia konkretnego przypadku i zamiast tego skierował zapytanie do organów ścigania w celu uzyskania bardziej szczegółowych informacji.