To nie jest początek brytyjskiej opowieści detektywistycznej – to prawdziwa opowieść o tym, jak młody książę William próbował kiedyś „uciec” spod władzy korony, aby chronić najważniejszą osobę w swoim życiu. Według królewskiego biografa Andrew Mortona (tego samego, który napisał szokującą książkę Diana: Her True Story ), kiedyś odbyła się zabawna rozmowa między księżną Dianą i jej synami na temat ich przyszłości.
Mały William oświadczył: „Kiedy dorosnę, zostanę policjantem i będę cię chronić, mamusiu!” I to nie był żart! Chłopiec poważnie myślał o zamianie korony na policyjną odznakę.
Brat Realista Ale zanim przyszły król mógł pomarzyć o syrenach i pościgach, jego młodszy brat Harry (zawsze żartowniś!) szybko sprowadził go na ziemię: „O nie, to nie zadziała! Musisz zostać królem!” Czy potrafisz sobie wyobrazić ten moment? Starszy brat marzy o dołączeniu do policji, a młodszy mówi: „Przepraszam, bracie, ale korona jest na zawsze!”
Jabłko nie pada daleko od drzewa: policyjna dynastia? A wiesz, co jest najciekawsze? Wygląda na to, że miłość do policji jest w rodzinie królewskiej! Ponieważ teraz syn Williama, mały książę George, również jest zafascynowany radiowozami i odznakami policyjnymi.
Podczas jednego z przyjęć w Pałacu Kensington, komisarz policji Jane Richardson zażartowała, że William powinien wysłać George’a i Charlotte do wojska, mówiąc: „Obecnie rekrutujemy nowych funkcjonariuszy!”
Zamiast oburzyć się na taką sugestię, William roześmiał się i przyznał, że jego najstarszy syn jest kompletnie zafascynowany wszystkim, co związane z policją – od samochodzików po prawdziwe mundury! Pewnego roku na jego liście prezentów świątecznych znalazł się tylko jeden przedmiot: zabawkowy samochód policyjny.
PS A tak w ogóle, jeśli ktoś z rodziny królewskiej to czyta – londyńska policja wciąż rekrutuje nowych funkcjonariuszy! Tak tylko mówię…