😢💔17-letnia początkująca fotografka, która była inspiracją dla Kate Middleton, zmarła po długiej chorobie.

W styczniu tego roku 17-letniej Liz postawiono druzgocącą diagnozę: nieuleczalny desmoplastyczny guz drobnokomórkowy. Lekarze oszacowali, że zostało jej od sześciu miesięcy do trzech lat życia. Po otrzymaniu wiadomości Liz rzuciła szkołę i skupiła się na swojej pasji, fotografii. Sporządziła listę życzeń, rzeczy, które chciała zrealizować w ograniczonym czasie, jaki jej pozostał.

Kate Middleton, która sama przeszła chemioterapię z powodu raka, dowiedziała się o historii Liz. Głęboko ją poruszyła i zainspirowała. Liz została zaproszona do zamku w Windsorze i powierzono jej specjalne zadanie: sfotografowanie ceremonii wręczenia nagród, którą poprowadził książę William. Następnie Liz i jej rodzina zostali zaproszeni na herbatę z księciem i księżną Walii. Kate Middleton przytuliła Liz podczas ich spotkania, a oboje odbyli ciepłą rozmowę, celowo unikając dyskusji o swoich chorobach, a zamiast tego zbliżając się do siebie poprzez wzajemną miłość do fotografii. Liz pozowała do zdjęć z Kate i Williamem, wraz ze swoimi rodzicami i młodszym bratem Mateo.

Niestety, Liz zmarła wczoraj w swoim domu w Harrogate, North Yorkshire. Jej stan gwałtownie się pogorszył w ostatnich dniach. Jej rodzina zdecydowała się świętować Boże Narodzenie wcześniej w ten weekend, ponieważ Mateo chciał, aby jego ukochana siostra była obecna na świętach, ale niestety nie dożyła tego.

Matka Liz, Vicki Robeyna, podzieliła się informacją, że rodzina czerpie pocieszenie z wiedzy, że Liz osiągnęła tak wiele w tak krótkim czasie. „Nasza kochana Liz odeszła wcześnie rano. Pozostała zdeterminowana do samego końca. Wczoraj powiedziała mi, że powinnam zatrudnić pielęgniarkę, która pomoże mi robić więcej rzeczy. Zostawiła nas w aureoli chwały. Prawie każdy, kto się nią opiekował, widział ją ostatni raz na wystawie w Londynie w zeszłym tygodniu. Nie mogłabym być z niej bardziej dumna. Stawiała czoła każdemu dniowi z niewiarygodną odwagą. Nigdy nie bała się śmierci, ale bała się zostawić brata. Naszym zadaniem jest teraz upewnić się, że jej nie zawiedziemy i damy naszemu synowi życie, jakiego dla niego pragnęła” — powiedziała Vicki.

 

Rodzice Liz otrzymali kondolencje i wyrazili wdzięczność wszystkim, którzy wspierali ich córkę w jej ostatnich miesiącach. „Jesteśmy dumni z dobroci, współczucia i odwagi, jakie Liz wykazała w tym trudnym roku. Była nie tylko utalentowaną fotografką, ale także najlepszą osobą, najwspanialszą córką i najwspanialszą starszą siostrą, jaką mogliśmy sobie wymarzyć. Nikt nie walczył o życie tak mocno jak ona. Teraz w naszym życiu jest pustka i nie wiem, jak ją zapełnimy. Jesteśmy wdzięczni każdemu z was za to, że sprawiliście, że ostatnie dwa miesiące Liz były najlepsze, jakie mogły być. Wznosiła się w niebie aż do samego końca”.

Like this post? Please share to your friends:

Videos from internet