Według osoby z otoczenia Angeliny Jolie aktorka ostatnio jest w świetnym nastroju i ma wszelkie powody, by tak się czuć. Jej życie osobiste i kariera idą dobrze, a na dodatek rozkoszuje się upokorzeniem, którego obecnie doświadcza Brad Pitt. Pomimo oficjalnego rozwodu w 2019 r. Jolie nadal pragnie zemsty na byłym mężu za ich nieudane małżeństwo.
Podobno Jolie jest bardzo zadowolona, że Pitt napotkał zawodową przeszkodę. Jego szeroko nagłośniony film „Wolf Pack”, w którym występuje on i jego przyjaciel George Clooney, okazał się wielką klapą. Spotkał się z ostrą krytyką ze strony recenzentów filmowych i został wycofany z kin zaledwie tydzień po premierze, wyświetlany tylko w ograniczonej liczbie miejsc. Ten obrót wydarzeń znacząco wpłynął zarówno na ego Pitta, jak i na dochody, ponieważ spodziewał się zarobić procent od box office.
Tymczasem Jolie cieszy się chwilą triumfu. Przewiduje się, że otrzyma nominację do Oscara za rolę w filmie o Marii Callas, w którym gra główną rolę. To ją cieszy, ponieważ minęło 16 lat od czasu, gdy ostatnio była nominowana do Oscara w 2008 roku, i prawie 25 lat od czasu, gdy zdobyła swojego jedynego Oscara w 1999 roku. Jest tak zadowolona ze swojej obecnej sytuacji, że podjęła nieoczekiwaną decyzję o wycofaniu pozwu przeciwko Pittowi, który prowadziła od lat. Zwróciła się do sądu o oficjalne potwierdzenie oskarżeń przeciwko byłemu mężowi, twierdząc, że znęcał się fizycznie nad nią i ich dziećmi w 2016 roku. Teraz, po wycofaniu oskarżeń, Jolie ku zaskoczeniu wszystkich poczuła ulgę. Jej niedawny występ na festiwalu filmowym w Nowym Jorku pokazał, że wygląda na bardziej zadowoloną i zrelaksowaną niż od dawna.
Trudno sobie wyobrazić, że ktoś taki jak Angelina Jolie, uważana za jedną z najpiękniejszych i najbardziej odnoszących sukcesy kobiet na świecie, mogłaby cieszyć się z niepowodzeń swojego byłego męża pięć lat po ich rozwodzie. Można jednak jedynie spekulować, jak głęboko Pitt mógł ją zranić. Nie ma sensu słuchać obu stron historii, jak podpowiada internetowa mądrość: „Po prostu spójrz, kto rozkwitł po rozwodzie”. Więc może Angelina naprawdę ma powód do świętowania?