Gwiazda Hollywood szczerze opowiedziała o zabiegach kosmetycznych, którym się poddała. Ariana Grande dołączyła do swojej koleżanki z „Wicked” Cynthii Erivo, aby poddać się testowi na wykrywaczu kłamstw do filmu Vanity Fair o sekretach urody. Pojawiły się spekulacje na temat tego, czy przeszła operacje nosa i piersi, ale podczas tego najnowszego śmiałego eksperymentu zaprzeczyła temu. Ekspert od wykrywacza kłamstw potwierdził, że piosenkarka mówiła prawdę.
Grande została również zapytana, czy kiedykolwiek miała lifting twarzy. „Nie, jeszcze nie. Ale jestem na to otwarta” – odpowiedziała. Kiedy zapytano ją, czy poddała się brazylijskiemu liftingowi pośladków, roześmiała się i powiedziała: „Wypierdalaj stąd. To mylące”, dodając: „To by mi nie pasowało. Jestem zadowolona ze swojego tyłka, wiesz?!”
W tym samym czasie aktorka, znana z roli Cat Valentine w popularnym serialu „Victorious”, przyznała się do przesady w zabiegach upiększających, ujawniając, że przestała cztery lata temu. „Przez lata miałam mnóstwo wypełniaczy ust i botoksu. Zrezygnowałam w 2018 roku, ponieważ po prostu czułam… że to za dużo. Wiecie, chciałam się po prostu ukryć. Nie spodziewałam się, że będę tak emocjonalna. Przez długi czas piękno dla mnie polegało na ukrywaniu się. Teraz czuję, że już tego nie potrzebuję i przestałam używać wypełniaczy i botoksu. Może pewnego dnia zacznę od nowa” – zauważyła.
Grande stwierdziła również, że nie miała „operacji lisiego oka”, wspominając, że dowiedziała się o zabiegu, gdy ludzie oskarżyli ją o jego przeprowadzenie. Żartobliwie zareagowała na plotki o implantach podbródka, mówiąc: „Czy ktoś naprawdę to robi?! Jak oni to robią? Dowiedziałam się o tym od ludzi, którzy myśleli, że wiem, i po prostu im podziękowałam”, uśmiechnęła się.
Ponadto, artystka, która zdobyła nagrodę Grammy, wyraziła swoje poparcie dla tych, którzy wybierają zabiegi kosmetyczne i operacje plastyczne. „W pełni popieram każdego, kto to robi. Wszystko, co sprawia, że kobiety i mężczyźni czują się piękni, powinno być dozwolone. Dlaczego miałoby to dotyczyć innych?!”
Piosenkarka „Love Me Harder” powiedziała, że chce zaakceptować naturalne starzenie się i zmarszczki powstałe w wyniku łez i uśmiechów. „Starzenie się może być tak piękną rzeczą. Czy za 10 lat zrobię sobie lifting twarzy? Może, ale to tylko myśli, które moim zdaniem powinniśmy omówić. Jeśli siedzimy tutaj i rozmawiamy o sekretach urody, bądźmy szczerzy. Uważam, że moje podejście do piękna bardzo się zmieniło na przestrzeni lat, zwłaszcza odkąd tak młodo zaczęłam karierę” – dodała Ariana.