Związek Jennifer Lopez i Bena Afflecka wydawał się opinii publicznej jak bajka, która się spełniła: kochankowie nie mogli żyć bez siebie i zaręczyli się przy drugiej próbie – po 20 latach. Najwyraźniej sami kochankowie traktowali swoje ponowne spotkanie w ten sam sposób. 14 lutego ubiegłego roku, w swoje pierwsze Walentynki jako mąż i żona, zrobili sobie nawet pasujące tatuaże.
Jednak symbole miłości nie zdobiły ciał gwiazd na długo, przynajmniej Jen. Patrząc na jej zdjęcie z jednego z ostatnich publicznych występów, fani nie zauważyli tatuażu – tak, tego właśnie. Co więcej, na lewym żebrze gwiazdy nie ma śladu tuszu ani zaczerwienienia, choć zabieg usuwania rysunku jest dość poważny. Cóż, nawet jeśli aktorka pokryła go podkładem, widać, że chce pozbyć się wszelkich pamiątek po byłym mężu.
Nawiasem mówiąc, mówią, że ten rozwód gwiazd może ciągnąć się przez wiele lat. A wszystko dlatego, że Jen i Ben, którzy kiedyś byli w sobie zakochani po uszy, nie zawracali sobie głowy podpisaniem umowy przedmałżeńskiej.