Angielska piosenkarka Adele, która niedawno rozpłakała się na koncercie po zobaczeniu Celine Dion, ujawniła, że ma częściową utratę słuchu. Piosenkarka mówi, że infekcja ucha spowodowała tak silny ból, że chciała „odciąć sobie ucho”. Adele opowiedziała fanom o swoim bolesnym stanie podczas występu w Las Vegas.
Powiedziała, że to była prawdziwa próba. Artystka powiedziała, że stan ten był spowodowany przez rzadkie bakterie przenoszone przez wodę. Adele zachorowała podczas swojego dziesięciodniowego pobytu w Monachium w sierpniu. Wyjaśniła, że infekcja nie tylko powodowała poważny dyskomfort, ale także doprowadziła do tymczasowej utraty słuchu w jej lewym uchu.
Nigdy wcześniej nie miałam [zapalenia ucha]. To najboleśniejsza rzecz, jaka mi się kiedykolwiek przytrafiła. Było gorzej niż poród. Przez kilka dni brałam złe antybiotyki i udało mi się znaleźć taki, który zaczął działać – przyznała piosenkarka.
Teraz piosenkarka nie odczuwa już bólu, ale mówi, że doświadczenie było tak nie do zniesienia, że „miała ochotę kilka razy odciąć sobie ucho”. Miejmy nadzieję, że piosenkarka nigdy więcej nie doświadczy czegoś takiego!