Pewnego dnia mały siedemnastoletni pracownik Pizza Hut wjeżdża swoim przepięknym Porschem. Jego rodzice są zszokowani drogim samochodem i od razu pytają go, skąd go wziął. Matka pyta: „Skąd masz ten samochód?” po tym, jak zobaczyła, co się dzieje. Spokojnie nastolatek odpowiada: „Kupiłem go dzisiaj.” Jego matka, wyglądając na zaniepokojoną, pyta: „Młody człowieku, skąd masz pieniądze?” Wiemy, ile kosztuje Porsche, więc nie stać cię na takie auto! Młody chłopak tłumaczy: „Cóż, to używane auto, i dostałem dobrą okazję.” Właśnie wydałem na nie 20 dolarów. Jego matka wykrzykuje ze zdumienia: „Kto na ziemi sprzedałby takie auto za 20 dolarów?” „Kobieta z góry ulicy,” odpowiada chłopak. Nie pamiętam jej imienia, bo niedawno się wprowadziła.
Poprosiła mnie, czy chciałbym wydać 20 dolarów na Porsche po dostarczeniu jej zamówionej pizzy. Rodzice chłopaka, nie mogąc powstrzymać swojego oburzenia i ciekawości, natychmiast biegną do nowego sąsiada, gotowi domagać się wyjaśnień. Zaskoczeni znajdują swoją nową sąsiadkę na podwórku, spokojnie układającą kwiaty. Ojciec pewnie podchodzi do niej i mówi: „Jestem ojcem chłopaka, któremu właśnie sprzedałaś sportowe auto za 20 dolarów.” Musisz mi to wyjaśnić.
Nowa sąsiadka zatrzymuje się na chwilę przed odpowiedzią, szeroko się uśmiechając: „Cóż, mój mąż poprosił mnie o sprzedanie jego nowego Porscha i przesłanie mu pieniędzy.” Więc to zrobiłam.