Najstarszy syn ma bzika na punkcie dinozaurów i wszystkiego, co z nimi związane. Tak te starożytne gady pojawiły się na ścianach jego pokoju.
Realizacja pomysłu okazała się dość prosta i ciekawa. To nic innego jak naklejki winylowe od AliExpress, choć wszyscy goście w pierwszej chwili myślą, że sami je namalowaliśmy.
Moją dumą jest łazienka i toaleta. Wydaje mi się, że udało się tam w pewnym stopniu zachować stylizację starego założenia. Płytki 15×15, prysznic retro, a nawet zielone ściany również oddają ducha tamtych lat.
Powierzchnia łazienki wynosi zaledwie 3,5 m², a trzeba było zmieścić wannę, umywalkę, pralkę oraz szafkę do przechowywania ręczników i innej chemii gospodarczej. Małym plusem jest to, że w pokoju znajduje się wnęka tylko na szafkę wiszącą i pralkę.
Półka z dekoracją wygląda bardzo klimatycznie w toalecie. To było po prostu za mało, bo pomieszczenie jest dość wąskie i wysokie, a ten wystrój rozwiązał problem. Również w toalecie wymuszona jest wentylacja bezpośrednio do kanału wentylacyjnego. Bardzo fajna rzecz: gwarantowany jest brak wilgoci i nieprzyjemnych zapachów.

O korytarzu
Mieliśmy szczęście, że początkowo mieszkanie posiadało komórkę lokatorską z antresolą przy wejściu. Wiele osób usuwa je na czas remontu i montuje np. szafę. Na chwilę obecną jest to jedyny obiekt niedokończony w trakcie remontu, dlatego nie mogę jeszcze pokazać co jest w środku. Drzwi żaluzjowe do tej „szafy sezonowej” zostały zakupione w firmie Leroy Merlin. Bardzo wygodne jest to, że są wykonane z naturalnych, litych igieł sosnowych: można je pomalować na dowolny kolor lub pozostawić materiał naturalny.
Naprawy robiono dzień i noc, część sami, wynajęto ekipę do rozebrania i wypoziomowania ścian, montaż nowej instalacji elektrycznej wykonali oczywiście zaufani fachowcy. Jeśli chodzi o czas, wszystko zrobiliśmy w ciągu trzech miesięcy intensywnej pracy.
Po przeanalizowaniu wszystkiego, już tu mieszkając, powiem: nie bój się starego fundamentu. Jest tu naprawdę ciepło i cicho. Cóż można powiedzieć, przy wejściu mamy tylko dziewięć mieszkań: to nie jest wielopiętrowe mrowisko, w którym słychać gotowanie czajnika u sąsiada.

Zdjęcie przed renowacją
