Naprawa starego budynku o powierzchni 69 m² we własnym zakresie za niewielkie pieniądze (zdjęcia przed i po)

Naprawa starego budynku o powierzchni 69 m² we własnym zakresie za niewielkie pieniądze: zdjęcia przed i po! 🏚️➡️🏡 Odkryj niesamowitą przemianę tego zaniedbanego obiektu w urokliwe miejsce do mieszkania, które zachwyca funkcjonalnością i stylem. Gotowy na inspirację do własnych projektów renowacyjnych?

Maria  mieszka z mężem i dwójką dzieci w trzypokojowym mieszkaniu w mieście Czerepowiec. Nasi bohaterowie kupili Stalinkę w 2021 roku po starym remoncie, ale w zaledwie trzy miesiące samodzielnie, bez projektanta i przy minimalnych nakładach inwestycyjnych stworzyli bardzo przytulne wnętrze z jasnymi akcentami. Maria zdradziła szczegóły remontu, podzieliła się przydatnymi wskazówkami.

O rozpoczęciu remontu

Początkowo mieszkanie było dość zadbane i czyste; mieszkało tam dwóch emerytów. Bardzo się tym podekscytowaliśmy i od razu zaczęliśmy planować remont:

  • należy usunąć stare podłogi, wymienić legary i ułożyć nową podłogę;
  • ściany strasznie krzywe – tynk, kit, farba;
  • antresola w korytarzu – do rozbiórki;
  • do wyburzenia ściana pomiędzy salonem a kuchnią;
  • wymiana instalacji elektrycznej i wodno-kanalizacyjnej;
  • wymiana drzwi wejściowych;
  • wymiana drzwi wewnętrznych;
  • sufit napinany.

O meblach

Wszystkie meble – szafki, łóżko, stoły, krzesła, a nawet dekoracje z naczyniami – pochodzą z IKEA. Bardzo go lubię za asortyment, cenę i jakość oraz oczywiście za to, że łatwo go suplementować. Złożyliśmy zamówienie online na stronie, a cztery dni później wszystko zostało dostarczone do naszego domu.

O wykańczaniu

Trudność pojawiła się oczywiście przy wyrównywaniu ścian: potrzeba było wielokrotnie więcej materiału, niż planowano. Nie robiliśmy tego bezpośrednio pod poziomem, gdyż sporo miejsca zostało już „pochłonięte” przez wyrównanie. Mimo to jesteśmy zadowoleni z wyniku.

Bardzo zależało mi na zachowaniu przewiewności wysokich sufitów, dlatego ściany pomalowano na jasne kolory. Poza tym zrozumieliśmy, że wnętrze musi mieć określony charakter, więc wymyśliliśmy zieloną sofę i zieloną ścianę za nią.

O przedszkolu

Najstarszy syn ma bzika na punkcie dinozaurów i wszystkiego, co z nimi związane. Tak te starożytne gady pojawiły się na ścianach jego pokoju.

Realizacja pomysłu okazała się dość prosta i ciekawa. To nic innego jak naklejki winylowe od AliExpress, choć wszyscy goście w pierwszej chwili myślą, że sami je namalowaliśmy.

O łazience

Moją dumą jest łazienka i toaleta. Wydaje mi się, że udało się tam w pewnym stopniu zachować stylizację starego założenia. Płytki 15×15, prysznic retro, a nawet zielone ściany również oddają ducha tamtych lat.

Powierzchnia łazienki wynosi zaledwie 3,5 m², a trzeba było zmieścić wannę, umywalkę, pralkę oraz szafkę do przechowywania ręczników i innej chemii gospodarczej. Małym plusem jest to, że w pokoju znajduje się wnęka tylko na szafkę wiszącą i pralkę.

Półka z dekoracją wygląda bardzo klimatycznie w toalecie. To było po prostu za mało, bo pomieszczenie jest dość wąskie i wysokie, a ten wystrój rozwiązał problem. Również w toalecie wymuszona jest wentylacja bezpośrednio do kanału wentylacyjnego. Bardzo fajna rzecz: gwarantowany jest brak wilgoci i nieprzyjemnych zapachów.

O korytarzu

Mieliśmy szczęście, że początkowo mieszkanie posiadało komórkę lokatorską z antresolą przy wejściu. Wiele osób usuwa je na czas remontu i montuje np. szafę. Na chwilę obecną jest to jedyny obiekt niedokończony w trakcie remontu, dlatego nie mogę jeszcze pokazać co jest w środku. Drzwi żaluzjowe do tej „szafy sezonowej” zostały zakupione w firmie Leroy Merlin. Bardzo wygodne jest to, że są wykonane z naturalnych, litych igieł sosnowych: można je pomalować na dowolny kolor lub pozostawić materiał naturalny.

Naprawy robiono dzień i noc, część sami, wynajęto ekipę do rozebrania i wypoziomowania ścian, montaż nowej instalacji elektrycznej wykonali oczywiście zaufani fachowcy. Jeśli chodzi o czas, wszystko zrobiliśmy w ciągu trzech miesięcy intensywnej pracy.

Po przeanalizowaniu wszystkiego, już tu mieszkając, powiem: nie bój się starego fundamentu. Jest tu naprawdę ciepło i cicho. Cóż można powiedzieć, przy wejściu mamy tylko dziewięć mieszkań: to nie jest wielopiętrowe mrowisko, w którym słychać gotowanie czajnika u sąsiada.

Zdjęcie przed renowacją

Like this post? Please share to your friends:

Videos from internet