Internet ośmieszył skromny wizerunek Bianki Censori, który żona Kanye Westa wybrała po spacerze po Paryżu bez bielizny. 👀🌆 Odkryj, jak media społecznościowe zareagowały na to kontrowersyjne wydarzenie i co to oznacza dla wizerunku znanej osobistości. Czy moda staje się coraz bardziej odważna?
Wygląda na to, że francuscy działacze społeczni mimo wszystko przestraszyli Biancę Censori. Oczywiście niewiele osób chciałoby wylądować za kratkami po prowokacyjnym spacerze w przezroczystych rajstopach i bez bielizny. A Leo Censori jednoznacznie wypowiadał się o szokujących zdjęciach swojej córki – i, jak pamiętamy, nie należy z nim żartować.
Tak czy inaczej, żona Kanye Westa pojawiła się wczoraj publicznie w skromnym – oczywiście jak na jej standardy – wizerunku. Bianca została przyłapana, jak wychodziła z modnego hotelu Ritz Paris w obcisłych czarnych rajstopach i fioletowym długim rękawie. Stylizację uzupełniła eleganckimi szpilkami i ogromną czarną torbą (najwyraźniej pomieściła wszystkie ubrania, których nie potrzebowała na Fashion Week). Ale żarty na bok, to prawdziwy postęp, biorąc pod uwagę, że całkiem niedawno światowe tabloidy musiały cenzurować zbyt odkrywcze zdjęcia Censori.
Ale West, który według plotek zmusza Biancę do ujawnienia się, pozostał wierny sobie. Raper pokazał obszerny, monochromatyczny look, do którego jesteśmy już przyzwyczajeni: szerokie czarne spodnie, oversize’ową bluzę i skórzaną kurtkę w tym samym kolorze.
Internauci jednak nadal mieli na co narzekać. Komentatorzy wcale nie są pewni, czy Bianca poszła drogą korekty. „W jakim świecie jest taka skromność? Znowu „zapomniała” założyć spodnie lub spódnicę i nadal pokazuje swoje majtki.” „Poniżej talii nie ma na sobie nic poza rajstopami, czy to się nazywa „skromność”?!” – Czytelnicy tabloidu „Daily Mail” byli oburzeni.
Było też trochę żartów. „Prawdopodobnie był naprawdę zimny dzień”, „Wygląda na to, że po prostu czuje się niekomfortowo w przyzwoitych ubraniach”, „Wszystko już widzieliśmy, więc nie ma potrzeby się zakrywać” – ironicznie zauważyli użytkownicy.
Cóż, w pewnym sensie mają rację. Mało prawdopodobne, by Censori było w stanie zaskoczyć nas czymkolwiek innym. Ale na wszelki wypadek nie obiecujemy.