Jennifer Lopez wpadła we wściekłość, gdy zauważyła monitoring paparazzi: wideo.

Ach, ci paparazzi, którzy próbują złapać J. Lo w drodze na siłownię. Kilka dni temu udało im się zrobić kilka zdjęć gwiazdy, delikatnie mówiąc, nie w jej najlepszej kondycji. Dlatego celebrytka na kolejny trening poszła w pełnym stroju: w jasnym krótkim topie i dopasowanych legginsach w kształcie węża.

Ale najwyraźniej nie tylko sportowy strój był podobny do węża. Ulubienica Hollywood nie była w zbyt przyjacielskim nastroju. Według TMZ wyjazd na siłownię od samego początku nie przebiegał dobrze. Po dotarciu do centrum fitness Lopez znalazła przed sobą zamknięte drzwi. Jen nadal zdołała dostać się do środka i poszaleć ze sprzętem do ćwiczeń, choć nie do końca. Czekający na nią dziennikarze najwyraźniej nie mieli pojęcia, że ​​próby zrobienia kilku zdjęć doprowadzą gwiazdę do szału. „Pierdol się!” – powiedziała im, po czym trzasnęła drzwiami samochodu i odjechała.

Światowe tabloidy już wyśmiały Lopez, porównując jej wybryki z ostatnimi wypowiedziami na temat pozytywnego wpływu sprawności fizycznej na zdrowie psychiczne. Choć oczywiście Jennifer też można zrozumieć: ostatnio fani atakują ją nie bez powodu.

Like this post? Please share to your friends:

Videos from internet