Śmierć gwiazdy „Przyjaciół” Matthew Perry była prawdziwym zaskoczeniem dla wielu, właśnie dlatego, że w tamtym czasie aktor praktycznie zdołał porzucić wszystkie swoje nałogi i znaleźć wolne, szczęśliwe życie. Jennifer Aniston, długoletnia koleżanka z planu, przyznała, że Matthew przestał używać nielegalnych substancji już dawno temu i planował żyć jeszcze wiele lat w radości. Sam Perry również pisał o tym samo w swoich wyznaniach.
Jednak, jak się okazało, nie wszystko w tej historii jest tak różowe. Bliski przyjaciel aktora, który życzył sobie pozostać anonimowy, ostatnio rozmawiał z Daily Mail i ujawnił szokujące szczegóły z życia Perry’ego. Okazuje się, że ekranowy Chandler Bing nigdy nie porzucił używania narkotyków i alkoholu, tylko po prostu oszukiwał swoją rodzinę i fanów. „Kłamał wszystkich co do swojej czystości. Nigdy nie był taki. To bardzo smutne. I wiesz, największe kłamstwo było prawdopodobnie wobec samego siebie” – podzielił się informatorem.
Przypomnijmy, że wcześniej podano przyczynę śmierci: była to zakazana substancja, z której Matthew, jak sam przyznał, próbował wcześniej zrezygnować.