Jak Liv Tyler dowiedziała się, kim jest jej prawdziwy ojciec, i jaka jest jej relacja z ojczymem.

Wszyscy wiedzą, że słynna księżniczka Arwen z trylogii Petera Jacksona to aktorka Liv Tyler i córka wokalisty Aerosmitha, Stevena Tylera. Jednak sama kobieta nie wiedziała o tym do 12. roku życia, choć czuła, że coś jest nie tak w rodzinie. Historia jej relacji z biologicznym ojcem jest równie interesująca, co historia jej kariery. Postanowiliśmy więc opowiedzieć wam, jak to się stało i jak Liv Tyler teraz buduje relacje z oboma swoimi ojcami.

Dwóch ojców Liv Tyler

Wszystko ukryte staje się jasne

Matka przyszłej aktorki, Bebe Buell, była modelką i jednocześnie uczestniczką ówczesnego popularnego ruchu hippisowskiego. W młodości uczestniczyła w wielu koncertach i poznała wielu prominentnych muzyków swojej epoki, w tym Stevena Tylera. Choć formalnie była zamężna z Toddem Rundgrenem, nie przeszkodziło jej to w małych romansach z jednym czy drugim mężczyzną.

 

Liv Rundgren przyszła na świat 1 lipca 1977 roku. Jej przybrany ojciec postanowił stać się dla niej wzorem do naśladowania i ostatecznie dotrzymał obietnicy. Liv dorastała w otoczeniu rodzicielskiej miłości i troski. Jednak często odwiedzał ich również Steven, a dziewczynka bardzo go polubiła.

„Wydawało mi się, że znam mojego ojca z widzenia, nosiłam jego nazwisko Rundgren, ale gdy przychodził Steve Tyler, zaczęło się coś niewiarygodnego. Byłam smutna i szczęśliwa. Nie odstępowałam go na krok, starałam się zapamiętać, jak był ubrany, jak pachniał. I jak można przestać wierzyć w cuda po czymś takim?” – wspominała Liv później.

Sam muzyk twierdził później, że zdał sobie sprawę z ojcostwa, gdy Liv miała osiem lat. Opowiadał, że patrząc na dziewczynkę, miał wrażenie, że spogląda w lustro. Na początku nie wiedział, jak traktować dziecko, a później zdał sobie sprawę, że jest ona przebaczeniem jego grzechów.

Liv wszystko zrozumiała, gdy miała 12 lat. Poszła na koncert Aerosmith i napotkała prawie kompletną kopię siebie za sceną. To była druga córka Stevensa, Mia. W rezultacie Bibi musiała opowiedzieć córce całą prawdę, chociaż planowała zachować sekret do momentu osiągnięcia pełnoletniości.

Liv Tyler

Liv postanowiła przyjąć nazwisko swojego biologicznego ojca. W wieku 14 lat, z podpowiedzi matki, rozpoczęła karierę modelki. Jej kariera stopniowo rozwijała się, aż Steven zaprosił ją do udziału w swoim teledysku. To po teledysku do utworu „Crazy” Liv Tyler zdobyła swoją pierwszą światową sławę.

Jednak dziewczyna chciała osiągnąć wszystko sama. Tak więc w 1994 roku zagrała po raz pierwszy w filmie, ale jej kolejna rola w filmie „Piękność zbezczeszczona” w reżyserii Bernardo Bertolucciego stała się prawdziwym przełomem. Liv pojawiła się potem w dwóch kolejnych filmach, które niedługo potem zapisują się już na stałe w historii. Mowa o „Armageddonie” i „Władcy Pierścieni”.

Obecnie Liv Tyler większość życia spędza z Stevenem Tylerem. Okazało się, że są spokrewnieni nie tylko krwią, ale też duchem. Wspólne gusta, zainteresowania i wiele innych sprawiły, że są dosłownie lustrzanymi relacjami. Jednak nie zapomniała o mężczyźnie, który ją wychował jako dziecko.

„Jestem bardzo wdzięczna Toddowi za wybór, aby być dla mnie ojcem. To duża odpowiedzialność dla mężczyzny powiedzieć: „Wiem, że to dziecko może nie być moje, ale i tak chcę być jego ojcem.” Naprawdę mu dziękuję, bardzo go kocham. Kiedy mnie obejmuje, czuję, że to mój tata” – przyznała aktorka w wywiadzie.

Teraz Liv Tyler ma dwóch ojców, którzy ją kochają. I troje z nich zdołało zbudować między sobą relacje, w których nikt nie czuje się zbędny ani pozbawiony. I to jest coś, czego pewnie wielu może jej pozazdrościć.

Like this post? Please share to your friends:

Videos from internet